pokiwałam głową. "tak, chce mi się wracać"
dla mnie nie ma już czasu, żebym nie tęskniła za czymś, za kimś, za "gdzieś"...
kawałki swojego serduszka pozostawiałam u dobrych ludzi w różnych miejscach. więc zawsze jest jakieś "tęsknię za..."
grunt to tęsknić pozytywnie. kreatywnie. zamieniać tę wielką siłę z niczego w COŚ.
z tęsknoty rodzą się myśli. z tęsknoty rodzą się wiersze. z tęsknoty rodzą się moje wpisy na tego bloga nawet :D
a w końcu, od dziś, z tęsknoty rodzą się zdjęcia.
dlatego pakuję walizkę, znów wyruszam w drogę...
ale obiecuję, że będę tęsknić. pozytywnie.
pozdrawiam z nowej perspektywy... ;-)

to Ty TAKI aparat kupiłaś? :D
OdpowiedzUsuńMiło było się dziś spotkać na peronie ;P
Dziękuję za kaktusy :*