Często wydaje mi się, że to nie ja wybieram filmy, które oglądam, ale że to one wybierają mnie. Tak już mam.
Polecam "An education".
Przedziwny weekend. Dużo pracy, zero mobilizacji do nauki i trochę takiego nastroju: http://www.youtube.com/watch?v=60AChuvfzUo. Chyba znowu powinnam się przenieść do biblioteki, bo inaczej to nigdy się nie skupię. ;)
Dziś rano Dale puścił Yesterday Beatles'ów na 'repeat track' i cała kuchnia, chcąc nie chcąc, musiała słuchać w kółko tego samego... przez jakąś godzinę(!). Ja wiem, że ja czasem też tak robię, jak mnie coś najdzie na któryś utwór, ale nie zmuszam przy tym wszystkich w około do robienia tego samego;p
Więc teraz chodzi za mną: Oh, I believe in yesterday.
...
A ja ciągle nie mam pojęcia, co się ze mną będzie działo w przyszłym roku.
Ale coś w końcu wymyślę.
Bo jak nie ja, to kto?
Ja co najwyżej mogę robić za ciało doradcze, ale pomysły rzeczywiście mogą być tylko i wyłacznie Twoje ;)
OdpowiedzUsuń