środa, 17 lutego 2010

Niedziela

Nic tak nie raduje, jak paczka z domu :)
Serio, ktoś powinien mnie następnym razem nagrywać, jak bardzo śmieje mi się buzia, kiedy wyciągam coraz to ciekawsze rzeczy z pudełka... i wtedy wychodzi cała prawda na jaw: nikt nie zna mnie tak dobrze, jak moja własna rodzona;) Mamusia :)

Z rozmowy z Polakami:
Ona: A Ty Kasiu, jakie masz plany na walentynki?
Ja: Chyba w końcu zacznę poszukiwania mojego przeznaczenia na przyszły rok...
On: Zakładasz sobie konto na Sympatii?
[Ona i Ja w śmiech.]
Ona: Kasia miała na myśli studia, a nie faceta.

Percepcja, percepcja, percepcja... :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz