sobota, 15 maja 2010

słów dosłownie kilka

Kiedy mam dwie zmiany w pracy, cały dzień się zazwyczaj sypie. Bo mimo, że nie są to długie zmiany, to godziny 11-14.30 i 17-20.30 rozwalają w zasadzie cały dzień...
ALE NIE DZIŚ.

Powiem krótko. Bieganie z rana super rzecz. Szczególnie w taką piękną pogodę jak dziś. A od połowy drogi w towarzystwie ;)


A w przerwie popołudniowej kocyk na trawie, książka, słońce i śmiechowe rozmowy.
Life's good to me.


A to z dnia wczorajszego - spacer po Notting Hill:
- moimi oczami:





Londyn w wydaniu iście Kubańskim ;)


Londyn w wersji NRD ;)



- i oczami Ewy:




;)
Fajnie było!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz