czwartek, 3 czerwca 2010

dwa pytania, dwie odpowiedzi

PYTANIE PIERWSZE:

Co jest najlepszym lekarstwem na 'złamane' serce? (chociaż dokładniej powiedziałabym 'wyrwane'...)

Zmiana miejsca. Spakowanie wszystkich rzeczy, zostawienie przeszłości za sobą, porzucenie dotychczasowej rutyny. Totalna niepewność i ciekawość nadchodzących godzin. Nowe kroki. Nowe obowiązki. Nowe słowa. Nowe życie (po raz xdziesiąty już... chyba trzeci z TEGO powodu.)


PYTANIE DRUGIE:

Co świadczy o tym, że dobrze czujemy się w nowym miejscu i chcemy tam zostać/spędzić miło czas/dobrze się bawić?

Całkowicie rozpakowane walizki.



CONCLUSION:

Przyleciałam na Majorkę. Rozpakowałam walizki. Całkowicie.

To be continued...

2 komentarze:

  1. Zdecydowanie musimy pogadać :)

    Za miesiąc o tej porze będę czekać na Ciebie na lotnisku w Gironie! :P

    OdpowiedzUsuń
  2. a to nie ja na Ciebie? ;p
    no nieważne, i tak pewnie któryś lot się spóźni, a przy 15minutach różnicy w naszych lądowaniach to niczego nie można być pewnym... nie mogę się doczekać już!!! :*

    OdpowiedzUsuń