poniedziałek, 30 listopada 2009

reborn

jakiś czas po poprzednim poście ból minął.
równie nagle jak się pojawił, po prostu zniknął.

dostałam mały rysunek poglądowy od lekarza :)
oto sprawca całego zamieszania:
jakiś kamyczek w nerce ;p
tzn. znowu to tylko teoria, ale bardziej sensowna biorąc pod uwagę nagłe zmiany i dobre wyniki. prawdopodobnie jutro x-ray dla sprawdzenia.


...a świat stał się jeszcze piękniejszy! :) nieodczuwanie bólu przy każdym ruchu to zarąbista sprawa! ;D;D;D
rozśpiewanie, roztańczenie... zaczął się tydzień prób - dajemy koncerty w piątek i w sobotę :)

CZUJĘ SIĘ WYŚMIENICIE. DUSZĄ I CIAŁEM!

there's hope for the hopeless... :):):)

2 komentarze: