sobota, 28 listopada 2009

katharsis

Ostatnie kilka dni skomentuję milczeniem.

Dziś dla odmiany jest już dużo bardziej rozmownie. W powietrzu czuje się tę powracającą lekkość. :)
...i nadchodzącą zimę, przy okazji. ;)
Już prawie wszystkie liście spadły z drzew, powietrze jest jakby ostrzejsze. (Na całe szczęście, bo to oznacza podkręcone ogrzewanie!:D a jak przystało na angielską biurokrację, moje okno nadal nie zostało uszczelnione...)

Wiwat myślenie! Wiwat rozmowy! Katharsis na telefon. ;)

1 komentarz:

  1. Nieszczelne okno! To jest jak nemezis, towarzyszy mi juz 4 rok - myślałem, że tutaj gdzie teraz jestem będzie lepiej, ale przez pokój wieje taka sama nocna bryza jak w Egham...

    Znając anglików, to się nie doczekasz sensownej naprawy (mi powiedzieli, że mogą okno...ZALEPIĆ:| ). Jeśli nie dostaniesz nigdzie kitu (po angielsku chyba mastic), to zaklej sobie ramy okna folią kuchenną - działa jako tako.

    A na debilizm angielskich architektów ponarzekamy innym razem.

    OdpowiedzUsuń