everybody lies. no i nie wyszło. do głosu dochodzi jakaś inna natura.
opierałam się przez dwadzieścia lat. rzuciłam szkołę muzyczną. robiłam już tak wiele różnych rzeczy. tyle innych mam w planach... a przecież nic związanego z muzyką w zasadzie (jeśli nie liczyć chóru gospel).
aż tu nagle dziś, z nienacka, złapało mnie nowe marzenie.
chciałabym nauczyć się grać na saksofonie.
serio, serio!
tzn. nie mówię, że chcę zaczynać kolejne studia po interior design;p nie chcę profesjonalnie, tylko tak dla siebie.
pokochałam ten nowy pomysł.
pozdrawiam wszystkich serdecznie - Wasza szalona i wciąż zaskakująca Wariatka (ale za to właśnie mnie kochacie, czyż nie?;])

Yes, Yes, Yes:-))))))
OdpowiedzUsuńSuperowo, a jak to zrobisz, to wiem, kto się bardzo ucieszy - dziadek Franek!!!
Po nim to odziedziczylaś moja kochana:-)
Geny górą:-)
Tak poza tym, saksofon jest bardzo seksownym instrumentem dla kobiety...altowy...
jak ty się nauczysz na saksofonie to ja biorę trąbkę...zakład stoi?
OdpowiedzUsuńwww.youtube.com/watch?v=M51UqyWpYko
bużki :)
ok :)
OdpowiedzUsuń:D
OdpowiedzUsuńidąc tym tropem również powinienem wziąć się za coś nowego... ;)
OdpowiedzUsuńtaaaak... może weź się za maturę?;p
OdpowiedzUsuńa to nie jest niby NOWE? ;p
OdpowiedzUsuń