niedziela, 22 listopada 2009

życie z prędkością światła

gdyby zadowolenie z życia, ciekawość świata i uśmiechanie się duszą można by wyrazić za pomocą jakiejś miary... weźmy np. taki prędkościomierz



to zabrakłoby mi skali. pędzę na złamanie karku! :)

podejrzewam, że biorę to z powietrza. przez osmozę. wszelkie inne drogi zakażenia zostały odrzucone. ;-)

3 komentarze:

  1. oddaj troche z licznika bratu... ;) niekoniecznie lacking, ale in need owszem ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. poczekaj, pojedziemy do Hiszpanii... :D

    OdpowiedzUsuń
  3. To taki syndrom 2/3 semestru. Upewnij się, że entuzjazm nie uleci przed końcowymi deadline'ami;)

    OdpowiedzUsuń