
Przyjechał Wojtek. Objazd po UK zaczął od spotkania ze mną i z Ewą właśnie. Londyn.
Zmieniają się miejsca wokół nas, zmienia się nasze menu, czy tematy rozmów. Tylko my się nie zmieniamy. No może troszeczkę, niewiele w gruncie rzeczy. W głębi duszy wszystko pozostaje takie samo. Jedyna w swoim rodzaju przyjaźń.
Pięknie, Kasieńko, cudnie:-) Aż milo na Was poparzeć...Cieszę się, że masz takich przyjaciół:-)
OdpowiedzUsuń