W głowie gwiżdże mi się refren Always look on the bright side of life Monthy Python'a: http://www.youtube.com/watch?v=UQoGSlrkgkI&feature=related
Kiedy jechałam dziś rano do szpitala, nie myślałam o tym, że mnie boli, ale o tym, że jadę mini cooperem, a w głośnikach słyszę Wohoo! To z pewnością dużo bardziej classy, niż jazda na sygnale ;)
http://www.youtube.com/watch?v=WlAHZURxRjY
I wcale nie przeszkadzało mi, że jedziemy "złą" stroną jezdni;-)
I zauważyłam tęczę na niebie! :D
Bez obaw, będzie dobrze. Infekcja nerek. Boli jak cholera.
Znaczy, że żyję ;)
P.S. Cóż za ironia losu, że jak coś jest nie tak, to akurat w niedziele o szóstej rano!? ;D
Aż czujesz, że żyjesz! :P
OdpowiedzUsuńRach ciach i po infekcji będzie ;)
o masakra, tak nagle?
OdpowiedzUsuńściski:*