piątek, 19 marca 2010

"na książęcych pałacach"

Mój brat ma dziś urodziny. Lecz ja przez cały dzień odnoszę wrażenie, jakbym to ja je miała :)

Czego to nie zrobi poranne bieganie po parku i wzdłuż jeziora :)

Zakładam też, że dostanie oceny "First" (czyli tutaj uczelniany odpowiednik szkolnego A - inaczej mówiąc: najwyższa ocena) z próbnego egzaminu z niemieckiego jeszcze bardziej przyczyniło się do mojego cud-miód flying-high nastroju :)

No i końcowy test z gramatyki hiszpańskiej aż taki straszny nie był, jakoś sam się napisał :) [wreszcie zła (uczelniana) passa się ode mnie odsunęła! mamy hossę :D:D:D]

A na koniec dostałam piękne życzenia na Wielkanoc, od dziadków - jedynych ludzi którzy w dobie Internetu podzielają moją miłość do dostawania życzeń, czy pocztówek z podróży pocztą tradycyjną :))

Ah życie piękne jest! I ludzie dobrzy. :) I nie mówcie mi, że nie zawsze tak jest, bo dziś Wam po prostu nie uwierzę.

Zwrot z rzeczonej kartki, który w pierwszym momencie mnie rozśmieszył, choć przesadny, całkiem nieźle oddaje nastrój dzisiejszego dnia. "Kochanej Wnuczce na książęcych pałacach..."
Pozdrawiam. Pałace piękne są :)

P.S. Ale do Łazienek też chętnie się wybiorę. ;) Za tydzień! :))

1 komentarz:

  1. Matka, bierz się do roboty, wyślij Córce kartkę ze Słupska....:)

    OdpowiedzUsuń