Tego co się ze mną dzieje nie da się opisać w trzech zdaniach, a na więcej nie mam czasu/siły, ale na wszystko przyjdzie czas.
A teraz jest bardzo kreatywnie i jest pełno wiary w siebie, i uśmiechu, i motyli... a fizyczne przeciwności losu takie jak to, że człowiek jednak musi spać staram się jakoś opanowywać. ;)
Na koniec próbka tego, co w niedzielę wzruszyło mnie do łez [koncert jako całość, bo ani youtube, ani pojedynczy utwór nie są w stanie stworzyć takich emocji].
http://www.youtube.com/watch?v=QYRaJD1o1Rg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz